Planowane zmiany w przepisach dotyczących pracy kierowców w Europie wciąż budzą sprzeciw polskiej branży transportowej. Komisja Europejska zaproponowała pod koniec maja ub.r. wprowadzenie regulacji, które w efekcie zmniejszą konkurencyjność polskich firm transportowych, będących znaczącym graczem w branży międzynarodowych przewozów na Starym Kontynencie. Złożą się one na tzw. pakiet mobilności. Zakłada on m.in. konieczność płacenia kierowcom przynajmniej pensji minimalnej kraju, w którym aktualnie przebywa, o ile spędza na jego terenie więcej niż 3 dni w miesiącu.
Polscy przewoźnicy twierdzą, że jeżeli planowane regulacje wejdą w projektowanym kształcie, może się okazać, że dla niektórych operacji w łańcuchu logistycznym czy w kwestii przepływu masy towarowej wygodniejsze i prostsze będzie wykonywanie ich na niemieckich, a nie polskich tablicach rejestracyjnych, w związku z czym będą zmuszeni do zakładania oddziałów czy spółek zależnych w poszczególnych krajach, co byłoby niekorzystne z punktu widzenia interesów gospodarczych Polski.