Aż 56% przedstawicieli firm transportowych uważa, że największym zagrożeniem dla rozwoju branży jest brakująca liczba kierowców zawodowych. Szacuje się, że deficyt ten sięga nawet 100 tys., a znaczenie problemu ciągle wzrasta. Od kwietnia ub.r. zagrożenie to zauważa aż o 21% przedsiębiorców więcej (wcześniej tylko 35% wskazań). Zdaniem ankietowanych przez firmę VIAON następnym w kolejności czynnikiem mogącym negatywnie wpływać na branżę są szybko zmieniające się i niezrozumiałe przepisy dotyczące prawa transportowego w Polsce i Europie – taką odpowiedź wskazało 42% badanych. Co czwarty przedstawiciel firmy transportowej zwraca także uwagę na kwoty stawek minimalnych w krajach Europy Zachodniej. Mimo ostatnich zmian zarówno w europejskim, jak i polskim prawie transportowym (wprowadzenie płacy minimalnej w kolejnych krajach Unii Europejskiej, ustawa o monitorowaniu przewozów towarów wrażliwych czy uruchomienie Krajowego Rejestru Elektronicznego Przedsiębiorców Transportu Drogowego), przedsiębiorcy i pracownicy coraz bardziej przyzwyczajają się do takiej sytuacji. Połowa z nich deklaruje, że bardzo dobrze bądź dobrze rozumie system dotyczący rozliczania czasu pracy i płacy minimalnej kierowców jeżdżących za granicę. Mimo tego, że polscy przedsiębiorcy mówią o czynnikach zagrażających branży, prawie 80% z nich przewiduje w ciągu najbliższych 2 lat jej nieustający rozwój. O niezmiennej czy też pogarszającej się sytuacji w tym sektorze mówi zaledwie 10% respondentów. Wśród najczęściej wymienianych przyczyn wzrostu znajdują się czynniki takie jak: napływ kierowców ze wschodu Europy, rozwinięta infrastruktura drogowa oraz wzrost importu i eksportu (odpowiednio: 38%, 35% i 32%).