Pandemia nas nie opuszcza. Z zapowiedzi rządu wynika, że szczyt zachorowań kolejnej fali przed nami, możliwe są kolejne obostrzenia, w różnych krajach wprowadzane są oficjalnie lub nieoficjalnie lockdowny. Można byłoby się spodziewać, że musi to się odbić na gospodarce, spowodować zmniejszenie popytu z powodu mniejszych zarobków wielu grup zawodowych. Patrząc jednak na rekordowe wyniki osiągane przez porty i terminale kontenerowe, żadnego kryzysu nie widać. Skąd ten wzrost handlu? Analitycy wskazują na kilka czynników, chociażby robienie zapasów przez firmy i konsumentów obawiających się konsekwencji przestojów fabryk.
Jednak pandemia to był dopiero pierwszy czynnik, który zdestabilizował globalny handel. Później pojawiły się problemy z kontenerami, wzrosły wielokrotnie stawki za fracht, porty nie nadążały z obsługą towarów z uwagi na niewydolność transportu lądowego. Wszystko to sprawiło, że transport morski stał się bardzo drogi. To znowu powinien być czynnik, który sprawi, że popyt na niego spadnie. I znowu to nie następuje. Drogi transport morski powoduje jednak wzrost inflacji i rozważania producentów nad przeniesieniem produkcji komponentów z Chin gdzieś bliżej. Może do Indii albo Turcji? Może na Ukrainę (ale tam wojna), a może część produkować we własnym kraju? Czynniki ryzyka dla transportu morskiego nie znikają więc i sprawiają, że prognozowanie wyników portów i terminali kontenerowych w bieżącym roku staje się wręcz niemożliwe. Czy producenci tylko narzekają, czy podejmą decyzje o przeniesieniu produkcji bliżej? Jeżeli podejmą, to czy nastąpi to już w tym roku, czy w następnym? Czy inflacja zgodnie z regułami rynku spowoduje zmniejszenie konsumpcji, czy kolejne programy rządowe znowu zakłócą działanie rynku? Ile jeszcze będzie trwała pandemia i jej wpływ na niestabilność gospodarki? W jakim niespodziewanym kierunku te niestabilności pchną popyt i podaż? Porty i terminale kontenerowe odnotowują rekordowe przeładunki, ale pytań i zagrożeń mogących spowodować spadek obrotów handlu morskiego nie ubywa.
Maciej Goniszewski