Aż 20% światowej floty kontenerowej utknęło w kolejkach przed portami – oceniają eksperci z firmy Windward. Jak wynika z ustaleń analityków, między 12 a 13 kwietnia br. aż 1826 kontenerowców tkwiło bezczynnie w oczekiwaniu na rozładunek bądź załadunek. Spośród nich ponad 1/4 stoi na redach portów chińskich.
W kwietniu aż 506 statków oczekiwało na przybicie do nabrzeży w Państwie Środka. Jeszcze w lutym w kolejkach stało tylko 260 jednostek. Podobny problem występuje w sektorze masowców. Przed świętami Wielkiej Nocy na redach portów chińskich stało aż 477 masowców wyładowanych rudą, zbożem i innymi ładunkami. Powodem zakłóceń jest nowa fala pandemii. – Lockdowny w Chinach silnie wpływają na kongestię w portach tego kraju – czytamy w raporcie Windward.
Konsekwencje odczuwa także ruch feederowy oraz ładunki niebezpieczne, które są kierowane do mniejszych portów chińskich.
W kwietniu bardzo surowe restrykcje przeciw pandemii wprowadzono w wielu miastach północno-zachodniej części Chin. Najpoważniej dotknęły 25 mln Szanghaj, ale lockdown wprowadzono również w wielu przemysłowych miastach w głębi kraju, jak np. Zhengzhou, gdzie znajduje się największa na świecie fabryka iPhone’ów. Inny ważny ośrodek przeładunkowy w Shenzhen na południu Chin był objęty restrykcjami w marcu.