Polska jest w stanie osiągnąć z morskiej energetyki wiatrowej moc na poziomie 33 GW, przy średniej rocznej produkcji energii 130 TWh – wynika z najnowszego raportu „Potencjał Morskiej Energetyki Wiatrowej w Polsce”, przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, a ogłoszonego pod koniec października ub.r. To 3 razy więcej niż moc z farm wiatrowych zapisana w tzw. ustawie offshore.
– W polskiej części Morza Bałtyckiego obecnie trwają prace przygotowawcze do budowy pierwszych farm wiatrowych, trwają również procedury administracyjne, w wyniku których zostaną przyznane kolejne pozwolenia na realizację projektów dla II fazy rozwoju. Duże zainteresowanie tym sektorem jasno wskazuje, że morska energetyka wiatrowa może stać się strategicznym elementem budowy bezpieczeństwa i niezależności energetycznej Polski – stwierdził Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.
Na polskich obszarach morskich rozwijane są obecnie projekty morskich elektrowni wiatrowych o łącznej mocy ok. 8,4 GW, w tym 5,9 GW z projektów tzw. fazy I oraz 2,5 GW z projektów tzw. fazy II. Trwają także procedury administracyjne, w wyniku których zostaną przyznane pozwolenia lokalizacyjne dla kolejnych 11 obszarów w ramach fazy II. Według raportu z 21 obszarów o łącznej powierzchni ok. 1808,26 km², można pozyskać docelowo 15,3 GW mocy, co znacznie przekracza obecne założenia Polityki Energetycznej Polski 2040 oraz ustawy offshore, która zakłada moc z MEW na poziomie 11 GW do 2040 r. W efekcie może to zapewnić energię elektryczną na poziomie ok. 60,6 TWh/rok, co stanowi 1/3 zapotrzebowania Polski z 2021 r., wynoszącego 180,3 TWh.
Nowy potencjał
Jednak autorzy raportu wskazali 20 nowych obszarów, o łącznej powierzchni 2171,5 km² (w tym 18 w wyłącznej strefie ekonomicznej i 2 na morzu terytorialnym), które mają potencjał do wykorzystania pod rozwój MEW w możliwej III fazie. Ich łączna moc wynosi 17,7 GW. Mogą zapewnić dodatkowe 70,7 TWh rocznie. Akweny w obszarze wschodnim (położone na stoku Ławicy Środkowej lub w Basenie Gdańskim) dysponują potencjalną mocą 7,7 GW, w obszarze centralnym (Ławicy Środkowej, Ławicy Słupskiej) jest to 7,4 GW, a w obszarze zachodnim (Zatoka Pomorska) 2,6 GW. W efekcie z inwestycji w ramach MEW możemy pozyskać 33 GW mocy, a morska energetyka ma szanse stać się jednym z filarów transformacji energetycznej Polski.
Biorąc pod uwagę skalę planowanych projektów w tym sektorze, Polska ma szansę stać się jednym z największych centrów MEW w Europie. Warto wspomnieć chociażby plany Grupy Orlen zbudowania portu instalacyjnego w Świnoujściu czy duńskiej firmy Vestas, która otworzy fabrykę elementów turbin w Szczecinie.
Doświadczenia takich krajów jak Wielka Brytania czy Holandia, które od lat zwiększają i realizują swoje cele w zakresie MEW pokazują, że rozwój tego sektora może być bodźcem rozwoju dla gospodarki, jednocześnie budując niezależność i bezpieczeństwo energetyczne Polski. Jest to niezwykle istotne zwłaszcza dzisiaj, w obliczu wojny w Ukrainie i rosyjskiego szantażu energetycznego. Przemysł wiatrowy osiąga obroty bliskie 60 mld euro rocznie, z czego 65% zasila gospodarkę Unii Europejskiej. Oznacza to, że na każde 1000 euro przychodów 650 euro pozostaje w UE i przyczynia się do wzrostu PKB. Do 2030 r. w energetyce wiatrowej może powstać ok. 450 tys. nowych miejsc pracy, z czego 250 tys. na lądzie i ok. 200 tys. na morzu. Polska w dużym stopniu mogłaby partycypować w tych korzyściach.
Międzynarodowe trendy
Zgodnie z danymi Global Wind Energy Council w 2021 r. moc zainstalowana MEW na świecie sięgnęła 57 GW. Dla porównania – w tym samy roku moc zainstalowana wszystkich źródeł wytwórczych w Polsce wyniosła ok. 56 GW. Jednocześnie w 2021 r. uruchomiono 21,1 GW nowej mocy, z czego zdecydowaną większość w Chinach (17,4 GW). W 2022 r. w związku z wojną w Ukrainie i koniecznością wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego wiele krajów deklaruje rezygnację z wykorzystania surowców energetycznych pochodzących z Rosji. Rezultatem tej polityki jest zwiększanie celów, jeżeli chodzi o MEW. Trend ten jest szczególnie widoczny w Europie, której gospodarka jest silnie uzależniona od dostaw rosyjskich surowców. Spoza Wspólnoty Europejskiej pochodzi ok. 23% zużywanych paliw kopalnych stałych, 90% gazu ziemnego oraz 85% ropy naftowej i jej pochodnych. W 2020 r. UE importowała z Rosji ok. 46% stałych paliw kopalnych, 23% ropy i produktów naftowych oraz 38% gazu ziemnego. Spośród 27 państw członkowskich UE 13 pozyskuje z tego kierunku ponad 50% stałych paliw kopalnych.
W odpowiedzi na wyzwania i zakłócenia na światowym rynku energii Komisja Europejska, w maju 2022 r., przedstawiła plan REPowerEU, w którym proponuje dodatkowe podwyższenie udziału OZE w zużyciu energii do 45% w 2030 r. (to o 5 pkt. proc. więcej w porównaniu z pierwotnymi propozycjami zawartymi w Fit for 55). Celem planu jest szybsze przechodzenie na czystą, odnawialną energię i zwiększanie niezależności energetycznej Europy. Źródła odnawialne jako najtańsze i najczystsze źródło energii mają stanowić filar bezpieczeństwa energetycznego Europy oraz przyspieszać transformację energetyczną. Wiodącą rolę w tym procesie może odegrać MEW.
KE szacuje, że jej potencjał w regionie Morza Bałtyckiego wynosi 93 GW do 2050 r., a zdaniem autorów raportu na Bałtyku panują jedne z najlepszych warunków do rozwoju inwestycji w farmy wiatrowe. Panują tu bardzo dobre warunki wietrzne i lokalizacyjne, a do tego Bałtyk jest stosunkowo płytki (średnia głębokość to ok. 55 m). Dlatego znacząca część tego wolumenu może być zrealizowana w jego polskiej części. Osiągnięcie tak ambitnych celów będzie wymagała bliskiej współpracy w realizacji inwestycji i dystrybucji wytworzonej energii. Wyrazem planowanych działań jest podpisana w Szczecinie 30 września 2020 r. przez KE i ministrów ds. energii z Polski, Danii, Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy, Niemiec i Szwecji „Deklaracja Bałtycka na rzecz Morskiej Energetyki Wiatrowej” oraz podpisana przez te same kraje 30 sierpnia 2022 r. Deklaracja Marienborska. Nadrzędnym celem sygnatariuszy jest zacieśnienie współpracy międzynarodowej i podjęcie wspólnych działań zmierzających do budowy do 2030 r. MFW o łącznej mocy 19,6 GW, czyli ok. 7-krotnego zwiększenia mocy zainstalowanej w porównaniu z obecną 2,8 GW.
Przezwyciężyć bariery
Aby jednak w pełni wykorzystać pełny potencjału MEW w polskiej części Bałtyku konieczne są zmiany legislacyjne w PEP2040, ustawie offshore oraz planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich. Dokumenty regulujące zakres i dynamikę rozwoju offshore wind w nadchodzących dekadach nie uwzględniają bowiem pełnego potencjału, który jest możliwy do wykorzystania w zakresie produkcji energii na Bałtyku. Niezbędna będzie więc aktualizacja PEP2040, nowelizacja ustawy offshore dotyczące dodatkowych wolumenów aukcyjnych oraz zmiana przyjętego w 2021 r. planu zagospodarowania przestrzennego.
Aktualizacja obecnej PEP2040, jak również zwiększenie udziału OZE w Krajowym Planie Energii i Klimatu wydają się być nieuniknione. W związku z realizacją Zielonego Ładu UE i REPowerEU, prognozuje się, że udział OZE w bilansie zużycia energii, jak również jej produkcji będzie musiał znacząco wzrosnąć. Dlatego rząd już zapowiedział nowelizację PEP2040 i pod koniec marca 2022 r. przyjął jej założenia. Zakłada ona m.in. podwyższenie udziału OZE w całkowitej produkcji energii elektrycznej w Polsce do 50% w 2040 r. z obecnych ok. 40% oraz rozwój sieci i technologii magazynowania energii (szczególną rolę będzie pełnić w tym wodór). Z kolei w zakresie ustawy offshore niezbędna będzie dyskusja nad kształtem przyszłego systemu wsparcia oraz sposobem przyznawania pozwoleń lokalizacyjnych dla nowo wyznaczonych obszarów
Istotną kwestią jest również usunięcie szeregu barier administracyjnych i infrastrukturalnych. Obecnie szacuje się, że średni czas rozwoju projektu MFW to nawet 10 lat i więcej. W przypadku II fazy pierwsze wnioski o wydanie decyzji zostały złożone przez inwestorów w listopadzie i grudniu 2021 r., co oznacza, że proces ich rozpatrywania trwa już ponad 12 miesięcy. Według szacunków uzyskanie prawomocnych decyzji będzie trwało kolejne kilka miesięcy i może zakończyć się w III kwartale 2022 r. Brak decyzji zagraża możliwości przygotowania się przez inwestorów do aukcji wyznaczonej na 2025 r.
Konieczne jest także integrowanie kompetencji administracji w kierunku modelu one-stop-shop. Dotyczy to również wskazania organu administracji wyposażonego w kompetencje w zakresie rozwiązywania kolizji interesariuszy dotyczących współużytkowania morza poprzez określanie priorytetów uwzględniających strategiczne interesy państwa i korzyści społeczno-ekonomiczne.
Wyzwaniem jest też budowa i modernizacja infrastruktury przesyłowej, niezbędnej do przyłączenia farm wiatrowych na Bałtyku. Dlatego zdaniem autorów raportu konieczne są tu znaczące inwestycje, zarówno w bliższej, jak i w dalszej perspektywie. Brak punktów przyłączeniowych i sieci o przepustowości odpowiadającej zapotrzebowaniu inwestorów przygotowujących projekty do aukcji może sparaliżować proces transformacji energetycznej z wykorzystaniem MEW.
Polska potrzebuje także wzmocnienia przepustowości połączeń z krajami Morza Bałtyckiego. Brak także inwestycji infrastrukturalnych na potrzeby budowy portu instalacyjnego i portów serwisowych. Dodatkowo istnieje ryzyko ograniczonej dostępności floty do budowy farm wiatrowych, co może stać się wąskim gardłem realizowanych i planowanych projektów.
Wychodząc niejako naprzeciw oczekiwaniom branży, pod koniec listopada ub.r. prezydent RP podpisał nowelizację ustawy o obszarach morskich i administracji morskiej. Nowe przepisy mają m.in. uprościć procedury dla branży offshore wind. Modyfikują także regulacje dotyczące wydawania pozwoleń na wznoszenie lub wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich, a także pozwoleń na układanie i utrzymywanie kabli lub rurociągów służących do wyprowadzenia mocy, zgodnie z ustawą o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych.
Energetyczna niezależność
Zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa dostaw energii w Polsce w średnim okresie nie jest możliwe bez budowy nowych jednostek wytwórczych. W perspektywie 2040 r. technologia MEW ma szansę stać się dominującym źródłem energii odnawialnej w miksie energetycznym Polski. Jeśli zostałby wykorzystany całkowity, szacowany w raporcie potencjał, to do 2040 r. MEW może zaspokajać nawet 57% całkowitego zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce. Analizy przeprowadzone na potrzeby PEP2040 wskazują, że krajowe zużycie energii w latach 2015–2030 wzrośnie o 22% oraz o 37% w latach 2015–2040, a krajowe zapotrzebowanie wyniesie ponad 181 TWh w 2030 r. i ponad 204 TWh w 2040 r. Z kolei zużycie energii w 2021 r. wyniosło ponad 174 TWh, co oznacza, że rządowe prognozy na 2030 r. zostały osiągnięte w 96% w połowie zakładanego okresu.
Z kolei sektor elektroenergetyczny w Polsce jest aktualnie oparty w ponad 80% na konwencjonalnych jednostkach wytwarzających energię elektryczną głównie z węgla. W 2021 r. wyłączono ok. 270 MW mocy zainstalowanej w elektrowniach cieplnych konwencjonalnych, a do 2034 r. nastąpi wycofanie z eksploatacji jednostek o łącznej mocy 18,8 GW opartych głównie na węglu kamiennym (12,8 GW) i brunatnym (5,3 GW). Natomiast tylko ok. 17% energii elektrycznej w Polsce pochodzi obecnie z OZE, co jest jedną z najniższych wartości w UE. W związku z tym Polski system energetyczny należy do najbardziej emisyjnych w Europie. Wspólnie z Niemcami odpowiadamy za ok. 53% całej emisji z sektora energetycznego w UE. Wpływa to na obniżenie konkurencyjności przemysłu, m.in. ze względu na rosnącą wagę śladu węglowego w produkcji i wysoką wrażliwość cen energii na ceny uprawnień do emisji CO2.
Raport „Potencjał Morskiej Energetyki Wiatrowej w Polsce”, przygotowany został na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej przez konsorcjum: KP Consulting, Instytut Morski UMG i Ramboll.