Gdańsk pozostaje największym portem kontenerowym na Bałtyku. Mimo, że w I kwartale br. zanotował 19-proc. spadek wobec analogicznego okresu ubiegłego roku – wynika z najnowszego raportu Actii Forum. Łącznie, w ciągu pierwszych 3 miesięcy 2023 r. bałtyckie porty przeładowały ponad 1,895 mln TEU, czyli o ponad 16% mniej niż rok wcześniej.
W przypadku Gdańska, zdaniem autorów publikacji, spadki (ponad 458,3 tys. TEU wobec prawie 564 tys. TEU rok wcześniej) są spowodowane utratą kontenerów w tranzycie do i z Rosji, które przed wybuchem wojny na Ukrainie były obsługiwane przez Baltic Hub Terminal. Z kolei w Gdyni, która również odnotowała obroty mniejsze o 8,3% w stosunku do ubiegłego roku (prawie 218 tys. TEU wobec 237,7 tys. TEU w 2022 r.), wpływ na wielkość przeładunków miała rekordowo wysoka inflacja w Polsce oraz spowolnienie gospodarcze, które przełożyło się na spadek spożycia indywidualnego.
Duże spadki w I kwartale br. widoczne były przede wszystkim w portach rosyjskich. W Petersburgu wyniosły one prawie 60% (z 437,8 tys. TEU do 176 tys. TEU), przez co port ten spadł na 5. miejsce na Bałtyku, a w Kaliningradzie spadki wyniosły 57%, przez co wypadł z pierwszej 10.
Spadki odnotowano również w Helsinkach, o 14,3% (z 112,2 tys. TEU do 96,1 tys. TEU), które był ważnym portem tranzytowym dla kontenerów z i do Rosji, czego efektem jest również spadek ruchu tranzytowego o ok. 90% w porównaniu z I kwartałem 2022 r. Mniejsze obroty zanotowały również porty w: Aarhus (spadek o 9,9% z 185,1 tys. TEU do 166,8 tys. TEU), Rydze (spadek o 8% z 113,8 tys. TEU do 104,8 tys. TEU) i Raumie (spadek o 5% z 44,5 tys. TEU do 42,3 tys. TEU).
Wzrost obrotów zanotowały jedynie trzy porty z pierwszej 10. Najwięcej kontenerów przybyło w Kłajpedzie, bo aż prawie 22% (z 218 tys. TEU do 265,8 tys. TEU), w Göteborgu przybyło ich prawie 6% (z 212,4 tys. TEU do 224,8 tys. TEU), a w zespole Hamina-Kotka wzrost wyniósł 0,29% (z 141,6 tys. TEU do 142 tys. TEU).