W wyniku rekordowych zbiorów w 2022 r. oraz wzmożonego importu zboża z Ukrainy Polska stoi obecnie w obliczu rekordowej nadwyżki zbóż. Niedostosowanie infrastruktury do obsługi i przechowywania dużych ilości zbóż w celach eksportowych połączone ze skumulowaniem sprzedaży pod koniec sezonu sprawia, że obecna przepustowość portów nie jest wystarczająca, aby sprostać wyzwaniu wyeksportowania nadwyżki zboża w regionie. Tym bardziej decyzja o ponownym przesunięciu terminu rozstrzygnięcia przetargu na dzierżawę Terminalu Zbożowego w Porcie Gdynia, jednego z najważniejszych centrów przeładunkowych w naszym kraju, budzi dodatkowy niepokój w branży.
Przetarg na dzierżawę Terminalu Zbożowego w Porcie Gdynia został ogłoszony pod koniec 2022 r. Zarówno polscy rolnicy, jak i zagraniczni eksporterzy z nadzieją przyjęli informację o jego ogłoszeniu, widząc przy tym szansę na odciążenie rynku z nadwyżek zboża i zwiększenie możliwości eksportowych. Tak się jednak nie stało. Po ponad 8 miesiącach od jego ogłoszenia wciąż nie wiadomo, kto będzie operatorem terminalu, a termin rozstrzygnięcia przetargu został po raz kolejny przesunięty, bez podania wyraźnego powodu.
– Z ogromnym niepokojem patrzymy na sytuację w Porcie Gdynia. Polska jest jednym z kluczowych punktów na zbożowej mapie Europy, a ograniczona zdolność przeładunkowa oraz brak wysokowydajnego systemu przeładunkowego znacząco ograniczają jej możliwości eksportowe. W sytuacji, kiedy kraj zmaga się z tak dużymi nadwyżkami, nie uwzględniając nawet już zboża ukraińskiego, istnieje poważne ryzyko destabilizacji całego sektora, dlatego zapewnienie ogólnodostępnego i dobrze prosperującego terminalu zbożowego powinno być najwyższym priorytetem – mówi Simon Rodian Christensen, dyrektor generalny Copenhagen Merchants, brokera zbożowego, właściciela terminali masowych i jednej z największych firm logistycznych w Europie.
Obecnie Terminal Zbożowy jest zarządzany przez operatora tymczasowego. Jak wskazuje Copenhagen Merchants, takie rozwiązanie nie sprzyja efektywnemu funkcjonowaniu i może ograniczać możliwości rozwoju całego sektora. Brak długoterminowego zaangażowania i stabilności utrudnia planowanie inwestycji, modernizację infrastruktury i doskonalenie procesów operacyjnych, co z kolei stawia polskiego rolnika w wyjątkowo trudnej sytuacji. Co więcej, rozwiązania tymczasowe stanowią przeszkodę, chociażby w tworzeniu wspierającej infrastruktury logistycznej czy korytarzy sanitarnych, które są niezwykle ważne w zapewnieniu bezpiecznego eksportu polskiego zboża oraz wdrażaniu efektywnych procedur sanitarnych minimalizujących ryzyko zanieczyszczeń i zagrożeń dla jakości zboża.
Korzystając z wieloletniego doświadczenia Copenhagen Merchants jako niezależnego operatora w działalności na europejskich rynkach, Simon Rodian Christensen podkreśla, że efektywność terminali zbożowych zależy w dużej mierze od skoordynowania ich z lokalną infrastrukturą logistyczną oraz programem żeglugowym, który umożliwia skuteczny i zrównoważony transport zbóż do portu, a następnie na statki.
– Bez operatora, który dysponuje odpowiednim zapleczem logistycznym, niemal niemożliwe jest stworzenie stabilnych łańcuchów dostaw. Chociażby brak dostępu do infrastruktury kolejowej spowoduje dalsze zatłaczanie dróg dojazdowych do portu przez ciężarówki. To z kolei negatywnie wpłynie na płynność i terminowość transportu, które są kluczowe zarówno dla rolników, jak i dla operatorów logistycznych. Nie bez znaczenia pozostaje tu również dodatkowe obciążenie środowiska naturalnego poprzez zwiększone emisje gazów cieplarnianych generowane przez transport drogowy w porównaniu z transportem kolejowym – wskazuje Christensen.
Niepewność co do Terminalu Zbożowego w Porcie Gdynia, w połączeniu z rosnącą nadwyżką zboża w Polsce, stanowi poważne wyzwanie, nie wspominając nawet o dodatkowej presji dotyczącej eksportu ukraińskiego zboża. Nic dziwnego zatem, że od sprawnego przetargu zależy nie tylko przyszłość terminalu, ale również stabilność i konkurencyjność całego sektora.