Plany budowy terminalu gazowego FSRU na wodach Zatoki Gdańskiej są coraz bardziej skonkretyzowane. Znane jest już miejsce lokalizacji nabrzeża, gdzie będą zacumowane jednostki odbierające skroplony gaz ziemny z metanowców, oraz przebieg rurociągu, którym gaz będzie transportowany na ląd. Inwestycja zaplanowana jest na wysokości dzielnicy Krakowiec-Górki Zachodnie, tuż przy ujściu Wisły Śmiałej i w sąsiedztwie Narodowego Centrum Żeglarstwa AWFiS.
Żeby uspokoić obawy mieszkańców i żeglarzy, inwestor, czyli spółka Gaz-System, zorganizowała spotkanie. Padło na nim wiele deklaracji, że inwestycja nie zakłóci funkcjonowania klubów żeglarskich i życia mieszkańców, że nie zmniejszy walorów turystycznych ani przyrodniczych tego rejonu Gdańska.
Problem w tym, że ten rejon Gdańska jest jednym z tych, który ma chyba najbardziej nieuregulowany i chaotyczny charakter. Funkcje przemysłowe przeplatają się tu z mieszkaniowymi i turystycznymi. Do tego jako stosunkowo słabo zamieszkany i położony na uboczu sprawia wrażenie całkowicie zapomnianego przez władze miejskie – zniszczone drogi, zaniedbane chodniki, nieremontowane mieszkania komunalne.
Z jednej strony jest to zrozumiałe – miasto przeznacza ograniczone środki na inwestycje, z których skorzysta większa liczba mieszkańców. Z drugiej strony nikt wydaje się nie zauważać szansy na poprawę warunków mieszkaniowych w nadmorskich dzielnicach, jaką dają takie inwestycje jak terminal gazowy czy rozbudowa Baltic Hub poprzez działania CSR. Dlaczego Urząd Miasta nie wynegocjował w ramach rekompensaty za utrudnienia związane z inwestycją budowy sieci gazowej dla mieszkańców dzielnicy, poprawy infrastruktury drogowej lub termomodernizacji budynków?
Firmy związane z gospodarką morską i nadmorskie samorządy wydają się ciągle traktować CSR jako mało znaczący listek figowy, którego można używać jako alternatywny do działań PR i ograniczać do wspierania lokalnych domów kultury, a nie rzeczywistej polityki odpowiedzialności społecznej poprawiającej realnie życie mieszkańców sąsiadujących z portami dzielnic.