Finlandia alarmuje, że rosnąca tzw. szara flota rosyjskich tankowców stanowi coraz większe zagrożenie na Zatoce Fińskiej. Według Helsinek sytuacja, gdy Rosja ucieka się do korzystania z niezwykle starych tankowców przewożących ropę i paliwa, sprawia, że ryzyko wycieku ropy na Morzu Bałtyckim jest bardzo realne. I może być szczególnie groźne zimą, na zalodzonym akwenie.
Finowie szacują, że co tydzień przez Zatokę Fińską przepływa średnio 70 starych tankowców, z których każdy może przewieźć ponad 100 tys. t ropy. Analiza przeprowadzona z kolei przez Norwegów pokazuje, że większość tych statków jest już leciwa, a ich średni wiek to 29 lat. Ponadto fakt, że statki te często dokonują przeładunku na inne jednostki, zwiększa ryzyko incydentów. W związku z tym Helsinki starają się przekonać Europejską Agencję Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA) do zakupu statku ratowniczego przeznaczonego specjalnie do operowania na wodach Zatoki Fińskiej. Obecnie EMSA dysponuje flotą 14 statków służących do reagowania na wycieki ropy, ale tylko jeden z nich operuje na południowym Bałtyku.