Żniwa dobiegły już końca. W większości województw zbiory są gorsze od ubiegłorocznych. A niska podaż ziarna przekłada się na pracę terminali przeładunkowych w portach morskich. Te zlokalizowane w Porcie Gdańsk są przygotowane na większy ruch dopiero po zbiorach kukurydzy, które w tym roku zapowiadają się dobrze.
W 2023 r., pomimo dużej konkurencji na światowym rynku zbóż Polska wyeksportowała rekordowe 13,6 mln ton zbóż i produktów zbożowych, w tym większość przez porty (9,3 mln ton zbóż). W Porcie Gdańsk obroty sięgnęły prawie 3,1 mln ton. Był to najwyższy procentowy skok przeładunków w ub.r. (o 60 proc.). W związku ze wzmożonym ruchem samochodów ciężarowych zostały utwardzone place i przygotowane nowe miejsca odstawcze. Na kilku parkingach wykonano zadaszenia rakorafów, czyli urządzeń do pobierania próbek ziarna.
W tym roku jednak nic nie zapowiada „klęski urodzaju”, podobnej do tej ubiegłorocznej. Ostatnie dwa miesiące pokazały, że obroty ziarnem na rynku są niewielkie, ponieważ rolnicy, niezadowoleni z obecnych cen, decydują się na magazynowanie swoich zbiorów, zamiast ich sprzedaży.
Według Izby Zbożowo-Paszowej w lipcu br. eksport zbóż z Polski drogą morską wyniósł 238 tys. ton wobec 494 tys. ton wywiezionych w czerwcu br. oraz 748 tys. ton wyeksportowanych w lipcu ub.r. Niewielki eksport spodziewany jest także w sierpniu.
A jak wygląda sytuacja w Porcie Gdańsk?
– Sektor przeładunku zbóż jest niepewny, fluktuacyjny, raz jest górka, raz dołek. Wymaga to od nas monitorowania warunków rynkowych i odpowiedniej reakcji ze strony portu – wyjaśnia Piotr Borowski, menadżer klienta w Porcie Gdańsk. – Pokazują to liczby. W ciągu 7 miesięcy br. przeładunki ziarna wyniosły blisko 1,7 mln ton, to prawie tyle samo co w analogicznym okresie ub.r. Do maja utrzymywały się na wysokim poziomie (ok. 300 tys. ton miesięcznie), ale w czerwcu nastąpił wyraźny spadek. Od tego czasu utrzymuje się trend spadkowy.
