Chociaż polski przemysł chemiczny długo utrzymywał konkurencyjną pozycję, zaczyna odczuwać skutki zawirowań rynkowych ostatnich lat. Wybuch pandemii COVID-19, gwałtowne wzrosty cen surowców, np. gazu ziemnego czy ropy, wybuch wojny w Ukrainie, rosnący import towarów spoza Unii Europejskiej, wejście w życie kolejnych trudnych do wypełnienia oraz kosztownych regulacji, spowodowały spadek w produkcji sprzedanej przemysłu chemicznego w 2023 r., szczególnie w segmencie produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych. Po trzech kwartałach 2024 r. również nie widać poprawy, w produkcji sprzedanej utrzymuje się tendencja spadkowa, co wydaje się sygnałem szczególnie alarmującym, biorąc pod uwagę kluczową rolę produktów przemysłu chemicznego w łańcuchach dostaw innych branż, takich jak branża motoryzacyjna, kosmetyczna czy spożywcza.
Handel zagraniczny, który odgrywa bardzo ważną rolę w przemyśle chemicznym w Polsce, w 2023 r. również odnotował zmiany w porównaniu do roku poprzedniego, jednak różnice te były na stosunkowo niskim poziomie procentowym. Duża część surowców i półproduktów branży chemicznej jest importowana w celu przetworzenia i zużycia w kraju lub eksportu za granicę. Łączna wartość eksportu polskiego sektora chemicznego w 2023 r. w porównaniu do roku ubiegłego uległa zmniejszeniu o 1% i wyniosła ponad 48 mld euro, co przekłada się na ponad 219 mld zł. Całkowita wartość importu wyniosła ponad 58 mld euro (o ponad 6% mniej niż w 2022 r.), co w przeliczeniu daje prawie 265 mld zł. Głównymi kierunkami zarówno pod kątem eksportu, jak i importu pozostawały kraje UE, na czele z Niemcami, do których wyeksportowano produkty segmentu chemicznego o wartości ponad 12 mln euro, zaimportowano natomiast produkty o wartości ponad 15 mln euro (więcej w „Namiarach na Morze i Handel” 23/2024).