Gotowy statek kosztuje średnio o ¼ więcej niż w listopadzie 2021 r. Najdroższe nadal są kontenerowce – czytamy w raporcie brytyjskiej firmy konsultingowej Clarkson Research. Oznacza to wzrost cen do poziomu notowanego ostatnio w 2009 r.
Jak wynika z ustaleń analityków z Clarksona, kontenerowiec o pojemności 15,5 tys. TEU kosztuje o połowę więcej niż 15 miesięcy temu. W przypadku masowców klasy capesize wzrost sięgnął ok. 30%, tankowców 21%, a gazowców 18%. Za rosnące ceny odpowiada m.in. presja inflacyjna oraz zawirowania na chińskim rynku stali. Koszt tony stali wzrósł w ciągu ostatnich 2 lat o 250 USD i wynosi obecnie 800 USD.
Clarkson jest zdania, że wydłużony okres realizacji zamówień, wzrost kosztów produkcji, niepewność na rynku oraz konieczność stosowania np. najnowszych technologii środowiskowych sprawią, że ceny statków jeszcze wzrosną.
Już teraz wiele stoczni azjatyckich zbiera zamówienia na 2025 r. Jeszcze większe obłożenie panuje w sektorze gazowców LNG, gdzie zamówienia można złożyć dopiero na 2026 r. Według Clarksona średni okres oczekiwania na wybudowanie statku, od momentu złożenia zamówienia wynosi 2,9 lat, podczas gdy przed pandemią było to 2,4 roku.