Żegluga jest mniej widoczna dla konsumentów niż transport lądowy czy lotniczy, co sprawia, że dekarbonizacja jest dla armatorów kwestią drugorzędną – diagnozują analitycy Fitch.
W nowo opublikowanym raporcie firmy poświęconym „długoterminowej wrażliwości na zmiany klimatyczne” czytamy, że jedynie alternatywne paliwa mogłyby pomóc osiągnąć cele klimatyczne IMO, czyli bezmisyjność do 2050 r. Jednak brak presji społecznej na armatorów i niepewność co do praktycznego wykorzystania nowych technologii nie sprzyja działaniom na rzecz dekarbonizacji. Fitch wskazał m.in. że ze względu na niskie marże armatorzy unikają długotrwałych inwestycji, jak np. zakupu statków napędzanych nowymi paliwami.
Znacznie większą popularnością niż zamawianie nowych statków, może cieszyć się modyfikacja napędów już eksploatowanych jednostek. Eksperci prognozują, że armatorzy będą raczej inwestować w statki dwupaliwowe, aby zachować możliwość użycia paliwa konwencjonalnego. Ponieważ przeciętna żywotność statków to 20-30 lat, oznacza to, że obecnie budowane jednostki będą pływać jeszcze w 2050 r. Jeżeli obecne trendy zostaną utrzymane, światowa żegluga będzie odpowiedzialna wówczas r. za 10% emisji – ostrzegają analitycy Fitch.