Rystad Energy spodziewa się spadku produkcji i eksportu rosyjskiej ropy w miarę zbliżania się daty planowanego unijnego embarga na całość rosyjskiego surowca. Z końcem roku Unia Europejska, w ramach sankcji za agresję Moskowy na Ukrainę, ma całkowicie wstrzymać zakupy rosyjskiej ropy.
Do tej pory rosyjski sektor naftowy był napędzany wysokim popytem wewnętrznym, mimo że eksport do Europy spadł. Generowali go sami Rosjanie, np.spędzając wakacje w kraju. Pomogło to zrównoważyć spadek popytu ze strony klientów europejskich. Wkrótce jednak sytuacja może się diametralnie zmienić.
Rystad zwraca uwagę, że w czerwcu i lipcu br. spadł eksport rosyjskiej ropy, w tym do odbiorców w Azji, którzy kupowali surowiec sprzedawany wcześniej na rynki europejskie. Przyczyna spadku zainteresowania azjatyckich klientów nie jest znana, Rystad sugeruje jednak, że Rosja obniżyła o połowię (z 30 do 15 USA za baryłkę) upust wobec ropy Brent, który oferowała swoim klientom. W efekcie spadek zainteresowania ze strony Azji i unijne embargo mogą sprawić, że z końcem grudnia br. eksport rosyjskiej ropy spadnie o ok. 550 tys. baryłek dziennie.
Sytuację pogorszyć może jeszcze spowolnienie gospodarcze. Bank centralny Rosji przewiduje spadek PKB w IV kwartale o 10%, czego efektem może być zmniejszenie zapotrzebowania na energię. Skutkiem może być zmniejszenie produkcji o kolejne 700 tys. baryłek dziennie.