Bank Światowy prognozuje, że w nadchodzącej dekadzie należy spodziewać się spowolnienia światowej wymiany handlowej. Trwałe skutki pandemii COVID-19, rosyjskiej inwazji na Ukrainę i rosnące stopy procentowe wyhamowały aktywność gospodarczą, a wzrost handlu do 2030 r. ma być wolniejszy o 0,4 p.p. rocznie (w stosunku do poprzedniej dekady). Według analityków banku długoterminowy trend w kierunku reshoringu lub nearshoringu łańcuchów dostaw również będzie miał wpływ na handel. Jednak poprzez zachęcanie do inwestycji prywatnych gospodarki krajowe i instytucje międzynarodowe mogą przyspieszyć tempo wzrostu z 2,2% do 2,9%.
– Gospodarka światowa może się spodziewać straconej dekady. Ciągły spadek potencjalnego wzrostu ma poważne implikacje dla zdolności świata do stawienia czoła rosnącej gamie wyzwań charakterystycznych dla naszych czasów: ubóstwa, rozbieżnych dochodów i zmian klimatu – powiedział Indermit Gill, główny ekonomista Banku Światowego
Wśród zalecanych przez BŚ narzędzi pobudzania wymiany handlowej i wzrostu gospodarczego znajdują się inwestycje infrastrukturalne, promocja sektora usług oraz cięcia kosztów handlu. Ponadto kraje o najwyższych stawkach logistyki mogą obniżyć koszty handlu o połowę, przyjmując ułatwienia w handlu i inne praktyki krajów o najniższych kosztach w tym sektorze.
Jeśli nastąpi spowolnienie wzrostu handlu, będzie to szkodliwe dla gospodarek rozwijających się, ale może oznaczać też potencjalne przyspieszenie dekarbonizacji transportu, ponieważ spadnie zapotrzebowanie na żeglugę, a tym samym na paliwa. Jednocześnie, zakładając kontynuację obecnych trendów, światowy wolumen ładunków morskich może wzrosnąć 3-krotnie do 2050 r.