Chińskie suwnice pod presją

Fot. konkranes.com

Fiński Konecranes przyłączył się do prowadzonej przez USA akcji na rzecz stworzenia konkurencji wobec chińskich producentów suwnic portowych typu ship-to-shore (STS). Chodzi przede wszystkim o firmę ZMPC, która ma obecnie 80% udziału w tym rynku.

Kwestia dźwigów portowych pojawiła się ponad rok temu wraz z oskarżeniami, że Chiny szpiegują porty amerykańskie i w jakiś sposób mogą kontrolować urządzenia produkowane przez ZMPC. W odpowiedzi Chiny stwierdziły, że jest to kolejny przykład paranoi ze strony USA, ale kwestia „dźwigów szpiegowskich” nadal się rozwijała.

W lutym 2024 r. Biały Dom uruchomił program na rzecz nowego poziomu cyberbezpieczeństwa portów amerykańskich, a Straż Przybrzeżna i inne podmioty wydały nowe przepisy dla portów w celu zwiększenia bezpieczeństwa, w tym inspekcji ich urządzeń przeładunkowych. Ponadto w najbliższym czasie USA wprowadzi 25-proc. cło na import chińskich dźwigów portowych.
W związku z tym Konecranes tworzy sieć partnerów, w tym dostawców konstrukcji stalowych i podwykonawców, aby dodatkowo rozszerzyć swoją obecność na rynku dźwigów i suwnic portowych, także w USA. Posiada tam trzy zakłady produkcyjne zatrudniające ok. 2200 pracowników. Szczególnie że Amerykańskie Stowarzyszenie Władz Portowych poinformowało, że w nadchodzących latach terminale portowe zamierzają zakupić co najmniej 61 suwnic STS.

PRZEZPiotr Frankowski
ŹRÓDŁONAMIARY Newsletter #282
Poprzedni artykułHamburg rozwija system OPS
Następny artykułZ umiarkowanym optymizmem